W sumie to nie mam o czym napisać.
Umarłam i powracam, ale na krótko bo zaraz zaczyna się szkoła.
Omg liceum... Zaczęłam rysowanie w połowie 1 klasy gimnazjum... zaczęłam i tyle ćwiczyłam a teraz leń śmierdzący się ze mnie zrobił ... Masakra. Ale żyję, rysuję lepiej ale i tak nie tak jak teraz powinnam, mimo wszystko jestem w klasie o profilu plastycznym, więc nie jest źle, a wręcz dobrze.
Omg, pamiętam moje pierwsze prace... masakra ... najgorszy jest fakt że są ludzie którzy mają te, te najgorsze